15.9.14

KOSMETYKI KORRES

W dzisiejszym poście mam dla Was recenzję kilku produktów naturalnej, greckiej marki Korres. Uwielbianej między innymi przez Scarlett JohanssonAngieline JolieJednak zanim podzielę się z Wami moimi odczuciami, to opowiem Wam trochę o samej marce. Na ostatnim spotkaniu miałam okazję ją lepiej poznać i wybrałam dla Was kilka ciekawych informacji.

George Korres wypuścił swój pierwszy produkt osiemnaście lat temu w ateńskiej aptece, gdzie zaczął tworzyć leki homeopatyczne. Był przeciwnikiem produktów zawierających substancje, których spożycie, bądź użycie niosło za sobą wiele skutków ubocznych. Pierwszym jego produktem do pielęgnacji twarzy był Wild Rose, czyli 24-godzinny krem nawilżająco-rozświetlający. Wiecie, że do tej pory jest to najlepiej sprzedający się produkt marki na całym świecie?! Koniecznie zobaczcie jego recenzję poniżej. 

Inspiracją marki do stworzenia ponad 400 produktów(tak, jest ich już tyle na rynku) jest Grecja pełna tymianku, szałwii, wawrzynu, oliwek. Korres przywiązuje ogromną wagę do naturalnych komponentów. Sami badają i pozyskują nowe działające składniki, a w swoich produktach stosują nawet te same, które występują w żywności np. białko mleka, czy wosk pszczeli. Oczywiście ich produkty nie są testowane na zwierzętach. Marka dba także o opakowania. Nadają się do ponownego użytku oraz są czytelne dla każdego klienta. Znajdziecie na nich formula facts, czyli tabela z informacjami na temat wyeliminowanych z produktu szkodzących substancji i dokładnej zawartości naturalnych składników zawartych w każdym produkcie. 

Nawilżające mleczko do ciała o zapachu japońskiej róży- Korres Body milk

Muszę przyznać, że zazwyczaj rzadko używałam mleczek, balsamów do ciała. Zazwyczaj nie miałam na to czasu, jednak po użyciu tego produktu o zapachu japońskiej róży po prostu zakochałam się w mazidłach do ciała. W przypadku tego mleczka zapach utrzymuję się naprawdę długo, nawet do kilku godzin. Ponadto pachnie nieziemsko, bardzo ładnie nawilża skórę. Łatwo się rozprowadza oraz szybko wchłania. Zawiera prowitaminę B5, masło Shea, olejek Jojoba i aktywny aloes bogaty w witaminę C i E.
Żel pod prysznic o zapachu japońskiej róży- Korres Showergel 

O produktach do kąpieli nie umiem zazwyczaj powiedzieć wiele oprócz tego, że ładnie pachną oraz dobrze się pienią. Oczywiście ważne jest również, aby nie wysuszały skóry. Ten żel pachnie równie pięknie, jak wspomniane wyżej mleczko do ciała. A w zapachu japońskiej róży po prostu się zakochałam. Mieszanka tych dwóch produktów wieczorem działa na mnie niezwykle relaksująco. 
Maska peeling z wyciągiem z dzikiej róży i kwasami aha 10%- Korres Peeling Mask AHA 10% Wild Rose

Powyższy produkt to absolutnie mój hit kosmetyczny. Jestem osobą, która przywiązuję ogromną wagę do usuwanie szarego naskórka. Staram się robić peeling 1-2 razy w tygodniu. Wszystko zależy od stanu mojej skóry. Kiedy widzę, że makijaż nie trzyma się tak, jak powinien, bądź zauważam, że produkty nie wchłaniają się odpowiednio, to sięgam po produkt do złuszczania skóry. Cała 'operacja' powinna trwać ok. 10 min, jednak zazwyczaj nie mogę wytrwać do końca, ponieważ szybko się nudzę, bądź wmawiam sobie, że nie mam już na to czasu. Przyznam szczerze, że gdy usłyszałam peeling-maska to sceptycznie podeszłam do działania produktu. Jak to, złuszcza bez granulek, masowania twarzy? TAK, to prawda! Wszystko za sprawą połączenia naturalnych kwasów AHA z enzymami. Ponadto ma właściwości nawilżające i wygładzające. Nakładam go zazwyczaj dwa razy w tygodniu na oczyszczoną skórę. Pozostawiam na ok 5-7 min, a w międzyczasie mam czas na inne przyjemności. Po upływie odpowiedniego czasu zmywam maskę, a skóra pozostaje nieziemsko gładka i oczyszczona. 
24- godzinny nawilżający krem na dzień z wyciągiem z dzikiej róży dla cery suchej i normalnej- Korres Wild Rose 24-hour moisturising & brightening cream 

To właśnie jest bestseller światowej sławy, o którym wspominałam wcześniej. Dostępny na rynku już od 1996 roku. Ciekawostką jest to, że sprzedaż tego produktu rośnie na świecie każdego miesiąca. 

Krem ma działanie nawilżające, niweluje drobne zmarszczki i przebarwienia dzięki witaminie C. Tak jak w przypadku innych produktów marki również ma piękny zapach, posiada ekstrakt z dzikiej róży. Stosuję go zazwyczaj na noc, a rano budzę się z rozświetloną skórą twarzy. Zauważyłam również, że koloryt mojej cery również się poprawił. 
Tusz do rzęs- Korres Black Volcanic Minerals

Uwielbiam tusze do rzęs, które mają standardową szczoteczkę, a nie silikonową. Tak jest również w przypadku tego produktu. Jego głównym zadaniem jest zwiększenie objętości rzęs, bez ich obciążania. Nie zawiera olejów mineralnych, silikonów i etanoloaminy. Nie dość, że tusz pięknie pogrubia rzęsy, to bardzo dobrze się utrzymuje. Łzy nie są mu straszne;). Często dziewczyny narzekają, że niektóre tusze ciężko się zmywają, jednak dla mnie jest to zaletą. Świadczy tylko i wyłącznie o trwałości produktu. Wolę się wieczorem pomęczyć, niż wyglądać w ciągu dnia, jak przysłowiowa panda. 

A Wy znacie markę Korres? Macie swoich faworytów? 

Udostępnij

6 komentarzy

  1. brzmi ciekawie, nie slyszalam o nich wczesniej :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy12/21/2014

    http://www.paulaschoice.pl/pl/index

    ja polecam tę markę-poczytajcie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam na twarzy właśnie maskę - w zapachu się rozpływam! Wypróbowałam również krem na noc - cudo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy1/09/2016

    Ja niedawno kupiłam po raz pierwszy krem na dzień nawilżający Almond Blossom. Akurat do cery mieszanej i tłustej (są trzy rodzaje). Póki co sprawdza się rewelacyjnie, jestem pod wrażeniem. Do tego ten delikatny zapach... cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio w TkMaxx widziałam też kolorówkę tej marki w znacznie niższych cenach :)

      Mój szczególny ulubieniec to maska-peeling. Buzia bo zastosowaniu jest niesamowicie gładka.

      Usuń
  5. Perfumy i wody mają cudowne. Za post dziękuję. Pozdrawiam. Iza

    OdpowiedzUsuń

Moje lekcje makijażu

Moje lekcje makijażu

Zapisz się na kurs wideo online