24.4.17

PASTELOWY MAKIJAŻ ROZŚWIETLAJĄCY. ZOEVA SWEET GLAMOUR I TEST NOWOŚCI

Jakiś czas temu marka Zoeva wypuściła kolejne nowości. Kolekcja Sweet Glamour jest pełna pięknych, jasnych kolorów, które dodadzą świeżości niejednemu makijażowi, o czym będziecie mogli przekonać się w dzisiejszym wpisie. Znajdziecie również test kilku nowości, których użyłam do wykonania powyższego makijażu. Szukacie świetnej palety do konturowania na mokro, a może dobrze kryjącego, lekkiego kremu BB na co dzień? Chcecie poznać trik, który wybieli Wasze zęby? Zapraszam do czytania dalszej części wpisu.
Zegarek- Daniel Wellington, na hasło: patrycjatyszka otrzymujecie 15% zniżki na wszystko. Kod ważny do 30 kwietnia 2017



ZOEVA SWEET GLAMOUR- WIOSNA ZAMKNIĘTA W PIĘKNYM OPAKOWANIU. CO Z NOWOŚCI MARKI UŻYŁAM DO WYKONANIA POWYŻSZEGO MAKIJAŻU?

Nowości marki Zoeva zaskakują mnie pozytywnie za każdym razem, a opakowania są coraz piękniejsze. Najnowsza kolekcja jest już dostępna od jakiegoś czasu w Minti Shop. Co w niej znajdziemy? Paletę róży oraz cieni. Produkty mają jak zwykle świetnie pigmentację oraz bardzo dobrze się rozcierają.



W powyższym makijażu na szczyt kości policzkowych zaaplikowałam róż z najnowszej kolekcji- ideal love. Natomiast oko wykonturowałam za pomocą dwóch odcieni z palety - quite realistic oraz profusion. Na górną powiekę nałożyłam mieszankę dwóch połyskujących wariantów: phantasy principle oraz spirits held disire. Wewnętrzny kącik rozświetliłam jasnym kolorem zielonym- wish fulfilment oraz żółtym- artistic creation.


TEST NOWOŚCI ORAZ ETAPY WYKONYWANIA MAKIJAŻU

W ostatnim czasie przypadły mi do gustu kremy marki Miya. Intensywnie nawilżający wariant z olejkiem kokosowym pachnie przepięknie i świetnie nawilża cerę. Używam go głównie na noc. Natomiast pod makijaż zastosowałam odżywczy krem z olejkiem różanym, który wygładza skórę oraz zmniejsza zaczerwienienia. Szybko się wchłania, ma lżejszą konsystencję od poprzednika i świetnie nadaje się pod podkład. Dodatkowym atutem jest atrakcyjna cena.



ROZŚWIETLONA I ZDROWA CERA 

Na szczyt kości policzkowych, grzbiet nosa, oraz łuk kupidyna nałożyłam rozświetlacz w płynie Artistry. Za pomocą gąbeczki blend it! zaaplikowałam krem BB BRTC Aqua Rush Waterdrop. Przyznam szczerze, że wcześniej nie przepadałam za kosmetykami tego typu, ale to tylko dlatego, że nie trafiłam na tak dobry produkt. Żaden z nich nie krył tak wzorowo niedoskonałości. Dodatkowo BRTC Aqua Rush nie zapycha, a finalnie cera wygląda na niezwykle zdrową i rozświetloną. Jeśli macie ciemniejszą karnację, to polecam Wam mieszać go z płynnym pigmentem Nyx w kolorze olive

Pod oczy nałożyłam korektor Bourjois Healthy Mix, kolor 52, który całkiem dobrze sprawdza się u mnie w makijażu dziennym. Ma średnie krycie, ale co najważniejsze nie wysusza obszaru pod oczami. Zagruntowałam go ryżowym pudrem sypkim Wibo, aby dodatkowo delikatnie rozjaśnić ten obszar. Użyłam do tego gąbeczki, którą wcześniej aplikowałam podkład.



ROZŚWIETLACZ W KREMIE, KTÓRY NIE MA SOBIE RÓWNYCH

Twarz wykonturowałam na mokro za pomocą palety diego dalla palma. W zestawie znajdziemy także szczoteczkę, która świetnie nadaje się do wstępnej aplikacji. Do blendowania lepiej spisuje się gąbeczka, którą nakładałam podkład. Sam produkt brązujący rozciera się w błyskawicznym tempie. Przyznam szczerze, że uwielbiam kosmetyki tej marki. Mam ich kilka w swoich zbiorach i jeszcze żaden mnie nie zawiódł. Dodatkowo rozświetlacz z palety, jako jeden z niewielu nie ściera podkładu, tworząc efekt mokrej skóry. 

Podkład utrwaliłam pudrem sypkim Wibo o żółtym odcieniu. Nasza, polska marka zaskakuje mnie coraz bardziej, oczywiście pozytywnie. Opakowania są coraz lepsze, a jakość jak za tę cenę jest naprawdę dobra. W końcu mamy zamiennik kultowego pudru Ben Nye. Dodatkowo jest dostępny od ręki. Podejrzewam, że rozszedł się jak świeże bułeczki podczas panujących promocji w Rossmanie. Byłam przerażona tym, co działo się w sklepach. Szkoda mi było tylko biednych i wykończonych pracowników. 

Konturowanie wzmocniłam bronzerem z palety Wibo. Wersje pudrowe bardzo przypadły mi do gustu. Jeszcze nie miałam okazji przetestować kremowych wariantów z palety, ale jeśli będziecie chcieli, to oczywiście wypróbuję i dam Wam znać, czy dają radę :). Dodatkowo policzki rozświetliłam trio z Lovely. Pomieszałam ze sobą odcień gold oraz rose. Bardzo lubię to zestawienie na co dzień. Marka ponownie wypuściła świetny produkt w niskiej cenie.



PALETA IDEALNA NA WYJAZDY

Do makijażu oczu użyłam ciemnego brązu z palety Bobbi Brown, aby zagęścić linię rzęs. Do rysowania kreski cienie tej marki są dla mnie niezastąpione. Mają rewelacyjną pigmentację. Zestawienie kolorystyczne na ogromny plus. Śmiało wykonamy za pomocą jednej palety makijaż dzienny oraz wieczorowy. Uwielbiam ją zabierać na wyjazdy. Ze względu na lusterko oraz uniwersalność. Zestaw zawiera także przepiękny róż.



TAŃSZY ODPOWIEDNIK ŚWIETNEJ MASKARY 

Rzęsy podkreśliłam mascarą Bourjois Volume Reveal. Bardzo się z nią polubiłam. Tworzy zbliżony efekt do ukochanej przeze mnie- Collistar Infinito. Ma także silikonową szczoteczkę. Pięknie pogrubia, wydłuża oraz zagęszcza. Posiada również powiększające lusterko, które faktycznie przydaje się przy tuszowaniu rzęs. W makijażu dodatkowo dokleiłam na środku powieki trzy kępki jedwabne 12 mm, aby optycznie powiększyć oko.



ŻEL DO BRWI, KTÓRY POKONAŁ WSZYSTKIE DOTYCHCZASOWE. POKOCHAŁY GO MOJE KLIENTKI ORAZ KOLEŻANKI

Kolejne moje dwa drogeryjne hity. Kredka Wibo, którą uwielbiam do szybkiego zaznaczenia dolnej linii brwi oraz żel Bourjois Brow Design 003, którym zaraziłam już kilka, jak i nie kilkanaście osób. Świetnie utrwala włoski, jak i wypełnia luki pomiędzy nimi. Idealny produkt do podkreślenia brwi na co dzień. W mojej kosmetyczce, jak na razie nie ma sobie równych. Dodatkowym atutem jest niezwykle uniwersalny odcień, który pasuje niemal każdemu.



TRIK, KTÓRY OPTYCZNIE WYBIELI TWOJE ZĘBY I PRZESTANIESZ BAĆ SIĘ ODCIENI NUDE


Powszechnie wiadomo, że niektóre odcienie szminek nude powodują, że nasze zęby wydają się żółte. Jakiś czas temu otrzymałam od marki Artistry błyszczyk do ust o niebieskim odcieniu Tropical, który delikatnie barwi. Zastanawiałam się do czego ja mam go niby używać i tak rzuciłam go w kąt na kilka tygodni. Ostatnio ponownie wpadł mi w ręce i odkryłam jego niesamowite zastosowanie. Nałożony na szminkę nude delikatnie 'odchładza' jej odcień, dzięki czemu nasze zęby wydają się bielsze. To świetny trik, który naprawdę działa! Dodatkowo pięknie wygląda na ustach i nie pozostawia uczucia sklejenia, którego nie cierpię. Obecnie mój numer jeden. Ma miętowy zapach i delikatnie chłodzi. W dzisiejszym makijażu zaaplikowałam go akurat na szminkę Mac Honeylove.


Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis w formie krótkiego instruktażu oraz testu przypadnie Wam do gustu. Dajcie znać, jakie produkty w ostatnim czasie wpadły do Waszych kosmetycznych zbiorów i czy jesteście z nich zadowoleni. 
Becca Image Banner 750 x 200

Udostępnij

6 komentarzy

  1. Muszę koniecznie wypróbować tego tuszu do rzęs! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny post i piękny, świeży makijaż rozświetlający. :)) Następnym razem poprosimy o tutorial. ;))

    OdpowiedzUsuń

Moje lekcje makijażu

Moje lekcje makijażu

Zapisz się na kurs wideo online