O marce
Eisenberg
słyszałam wiele pozytywnych opinii. Postanowiłam w końcu wypróbować ich
produkty. Cóż mogę powiedzieć, przepadłam. Jakie kosmetyki się u mnie
sprawdziły? Czy istnieje baza wygładzająca, którą możesz bezpiecznie aplikować
pod oczy? O tym w dzisiejszym wpisie.
Uniwersalny krem nawilżający
Zacznę od uniwersalnego kremu nawilżającego
Creme Fluide Hydrante, który świetnie sprawdza się pod makijaż. Szybko się wchłania i możemy stosować go do różnego typu cery. Ja bardzo lubię na nim pracować ze względu na wszechstronne zastosowanie. Stanowi świetną bazę pod
podkłady. Ogromny plus za wygodne opakowanie z pompką.
Idealne wygładzenie
Kolejny produkt to matująca, wygładzająca baza pod makijaż Perfecteur Teint Express Eisenberg, którą możecie stosować także pod oczy w celu wygładzenia zmarszczek. Z nią ta okolica prezentuje się o wiele lepiej i korektor nie migruje w ciągu dnia. Możecie używać jej również solo, jeśli chcecie zminimalizować świecenie skóry, wygładzić rozszerzone pory. Podobno można ją też aplikować w celu odświeżenia makijażu. Tego jeszcze nie próbowałam. Wiecie, że jeśli chodzi o bazy pod makijaż, to jestem wymagająca, a ta obecnie jest u mnie numerem jeden.WSKAZÓWKA Pamiętajcie, żeby nakładać bazę w niewielkiej ilości. Wystarczy odrobina. Trzeba ją dobrze rozprowadzić. Ja najbardziej lubię aplikować ją palcami.
Zabieg bankietowy w domowym zaciszu
Masque Tenseur Remodelant to maseczka ujędrniająco-modelująca, która pomaga również w walce ze zmianami pigmentacyjnymi. Produkt
aplikujemy na 5 albo 15 minut w zależności, jak często stosujemy kosmetyk.
To ekspresowy zastrzyk energii dla skóry. Idealny ratunek na większe
wyjścia. Cera po 10-15 minutach jest jak po zabiegu bankietowym. Pięknie
wygładzona, rozświetlona, drobne linie, zmarszczki są wygładzone. Dałam ją do przetestowania mamie podczas przerwy świątecznej, była nią zachwycona. No i kolejny duży plus za to, że produkty marki Eisenberg możemy bezpiecznie stosować w okolicach oczu.
Podkład niczym druga skóra
Fond De Teint Correcteur Invisible to delikatny podkład korygujący, który
przepięknie wygląda na skórze. Pozostawia cerę rozświetloną i świetnie
radzi sobie z kryciem niedoskonałości. Nie tworzy efektu maski, uzyskujemy dzięki niemu efekt zdrowej skóry. Ostatnio stawiam właśnie na takie wykończenia, a moją
przetłuszczającą się strefę T traktuję po prostu pudrem transparentnym od
Laura Mercier, który wklepuje gąbka po podkładzie. Polecam takie
rozwiązanie, jeśli nie przepadacie za mocno zastygającymi, matującymi
wariantami.
Jak zakryć cienie pod oczami?
Przed nałożeniem właściwego korektora w beżowym odcieniu aplikuję wariant w różowym kolorze Correcteur Précision Eisenberg. Nakładam go dosłownie odrobinę palcem w najbardziej zasinione miejsca. Czasami wystarczy zaaplikować minimalną ilość i produkt tak pięknie stapia się ze skórą, zapewniając rozświetlenie, że nie muszę używać już korektora w beżowym odcieniu. Wszystko zależy od intensywności mojej opalenizny.
Niestety nie słyszałam wcześniej o tej marce, ale przyznam, że ich produkty pięknie się prezentują. Poza tym, cudnie je przedstawiłaś. Zdjęcia pierwsza klasa. :)
OdpowiedzUsuń