24.11.13

Ulubione kosmetyki do makijażu

Barry M- Minti Shop- ok. 20 PLN| Maybelline Color Whisper- ok. 30 PLN| Carmex- ok. 10 PLN|
Nive SOS-ok. 15 PLN
 
 

Często pytacie mnie o kosmetyki do makijażu. Dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam część moich NAJ. Zacznę od mojego uzależnienia- szminek. Mam ich naprawdę dużo, jednak dla Was  wybrałam te, które ostatnimi czasy są dla mnie numerem jeden. Barry M- uwielbiam je za neonowe kolory oraz dobrze napigmentowaną formułę. Seria w czarnych opakowaniach zapewnia satynowe wykończenie. Jeśli tak jak ja lubicie lekko podkreślony makijaż oka i neon na ustach, to szczerze polecam. Utrzymują się kilka godzin. 
Rada: jako bazę polecam nałożyć nawilżający kosmetyk(np. niezastąpiony Carmex), ponieważ delikatnie wysuszają usta. 

Na noc nakładam balsam do ust. Mój ulubiony to Nivea SOS. Zapewnia przyjemne uczucie chłodzenia oraz nawilża suche i popękane usta. Idealny na nadchodzącą porę roku. 

Jak mawiają kobieta zmienną jest w życiu jak i w makijażu;). Dlatego czasami lubię zaszaleć z make upem oczu. W takich przypadkach równoważę sytuację delikatnym, połyskującym kolorem na ustach. W tym celu używam nawilżającej pomadki Maybelline Color Whisper.
Korektor Garnier Czysta Skóra Active roll-on przeciw niedoskonałościom 2 w 1- ok. 20 PLN| Lirene Glam&Matt- 39,90PLN| Max Factor Creme Puff- ok. 40 PLN

Nadszedł czas na kosmetyki, które są bazowymi elementami mojego makijażu. Bez nich praktycznie nigdy nie wychodzę z domu. Mowa o podkładzie, pudrze, korektorach. To moi poranni wybawcy, gdy zarywam noce(tak, jestem „nocnym markiem”).

Mój ulubiony podkład to świeżynka na rynku kosmetycznym, która już skradła moje serce. Wcześniej mogliście przeczytać o nim w poście o nowościach Lirene, więc po więcej info klik.

Po wyrównaniu kolorytu cery nakładam korektor Garnier Roll On pod oczy. Ma już rok, więc jak najbardziej mogę mianować go wydajnym.  Poza tym aplikacja jest bardzo przyjemna. Podczas rozprowadzania kosmetyku czuć lekki efekt chłodzenia.

Do drobnych niedoskonałości używam korektora Garnier Pure Active roll-on z takim samym aplikatorem, który zapewnia krycie oraz wysusza ‘niespodzianki’, które od czasu do potrafią zaskoczyć.

Produkt, który od lat nie opuszcza mojej kosmetyczki to Max Factor Creme Puff. W sumie nic dziwnego. Ulubieniec kobiet od 1953 roku. Kosmetyk 2 w 1- połączenie podkładu w kremie oraz pudru sypkiego. Ma właściwości kryjące oraz matujące. Na zdjęciu możecie zobaczyć jego nową odsłonę. Ostatnio zmieniono opakowanie, jednak tak samo jak w starym napisy szybko się wycierają. Dla mnie to nie ma znaczenia. Ważne, że działanie pudru nadal spełnia moje oczekiwania.    
Cienie Inglot jeden wkład- ok.13 PLN| tusze do rzęs Maybelline NY- ok. 30 PLN| Paletka GOSH- ok.50 PLN
Wcześniej wspomniałam, że najczęściej stawiam na lekki makijaż oczu, stąd w moich zbiorach mam dużą kolekcję tuszów do rzęs. Czarne oraz kolorowe. Lubię używać jednego odcienia, bądź łączyć ze sobą kilka wariantów. Zwrócicie szczególną uwagę na ten z Maybelline NY BIG EYES(różowe opakowanie, odcień black). Posiada dwie szczoteczki. Grubszą do górnych rzęs, a cieńszą do dolnych. Druga zapewnia idealne rozczesanie oraz dociera do najtrudniejszych miejsc, czyli kącików oka.

Cienie do powiek. Lubię kolorowe jak i stonowane brązy, beże. Od lat pozostaję wierna marce Inglot, a od niedawna pokochałam paletkę z Gosh’a. Cienie są dobrze napigmentowane i spokojnie utrzymują się cały dzień.
INGLOT- ok.40 PLN| Rozświetlacz, Róż the Balm- Mintishop- ok. 60 PLN

Na koniec dodaję jeszcze odrobinę koloru w postaci różu do policzków. Najlepszy? Róż the Balm. Uwielbiam słodkie opakowania oraz trwałość kosmetyków tej marki. Ponadto łatwo się rozprowadzają. Wystarczy odrobina, aby uzyskać efekt naturalnego ‘rumieńca’.

Jako uzupełnienie modelowania twarzy używam rozświetlaczy, czyli wielofunkcyjnego kosmetyku. Możemy spokojnie stosować je, jako cienie do powiek, nabłyszczacze do ciała. Na zdjęciu możecie zobaczyć próbkę. Oryginalne opakowanie różni się pojemnością i designem. Ostatnio szukałam ‘rozpraszacza światła’ w odcieniach różu i w ręce wpadł mi ten z Inglota. Również spełnia moje oczekiwania, jednak the Balm zdecydowanie otrzymuje pierwsze miejsce.

A jakie są Wasze ulubione kosmetyki do makijażu?


Udostępnij

13 komentarzy

  1. świetne kosmetyki, sama kilku z nich używam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj szminek to masz kolekcję!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie potrafię przejść obok nich obojętnie :)

      Usuń
  3. kolory szminek jakie posiadasz są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię mascary Maybelline, bardzo dobre za dość niską cenę.

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne kolory szminek! jestem mega ciekawa tego podkładu od Lirene... chciałam wreszcie zacząć się "malować", więc szukam dobrego produktu w przystępnej cenie i chyba będzie warto wypróbować ten produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię twoje recenzje na temat kosmetyków, bo są naprawdę szczere. nie ma w nich nachalnych, sponsorowanych recenzji.
    Kto czyta Twojego bloga od kilku lat, ten to po prostu to wie. A dzięki Tobie pokochałam Max Factora :) wielkie dzięki i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post :)
    Na pewno coś wypróbuję z tego zestawienia, bo wszystko wygląda ciekawie :)

    P.S. Fajna zmiana na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trwają małe udoskonalenia, ale strasznie mi miło, że się podoba!:)

      Usuń
  8. rewelacyjna kolekcja szminek!

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietna kolekcja szminek <3

    OdpowiedzUsuń

Moje lekcje makijażu

Moje lekcje makijażu

Zapisz się na kurs wideo online